Zupełnie innym będąc wcześniej,
Brak zmysłów i rozumu odczuwając boleśniej.
By być tym czym jestem - zapragnąłem twej mądrości,
Pozbawionej szaleństwa, obłędu i do siebie litości.
Nie adorowałem wcale i nie czciłem życia,
Nie pozostawiającego po sobie nawet śladu bycia.
Kim on jest? Czym on jest? – rzucałem wciąż pytanie,
Odpowiedzi na to szukałem nieustannie.
Masz w sobie mądrość, więc: Usiądź i pomyśl bacznie!
„Być może taki już byłem i nie zmieniłem się znacznie”.
Próbowałem uczynić się lepszym niż oni są wszyscy,
Nie zaznając jej, choć byli wiecznie rosnącej miłości tak bliscy.
Z powodu ambicji, pychą się unosząc ponad niebo dotarłem,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz